Sprawy koncepcyjne

Trochę window shoppingu jeszcze nikomu nie zaszkodziło, szczególnie jeśli zaraz masz wydać kilkaset tysięcy. Dlatego dobrze poświęcić więcej czasu na ten etap. Może nie kilka lat, bo ceny mieszkań niestety nadal rosną – ale na pewno nie rzucaj się na pierwszą ofertę bez przygotowania. Rozeznanie dzielnic, wielkości, cen, deweloperow, idź na drzwi otwarte. Poczujesz się bogato i poznasz bardziej kumatych ludzi. Zdecyduj, czy wtórny, czy pierwotny rynek.

Zanim cokolwiek

Najpierw pomyśleć, potem robić. Nad czym warto się zastanowić 20 razy? Zadaj sobie te pytania i odpowiedz na spokojnie.

1. Etap spokojnego rozglądania się

Na ten etap prawdopodobnie poświęcisz najwięcej czasu – i słusznie. Mieszkanie to spora inwestycja, nawet jeśli Twój stan konta jest powyżej przeciętnego, dlatego dobrze go naprawdę porządnie przemyśleć i dać sobie czas na ewentualne zmiany zdania. Zatem co musisz zrobić?
kredyt: po prostu idź do doradcy. serio.i nie rezygnuj z wakacji

Rozeznanie miast i dzielnic

Moim zdaniem to pierwsze, co warto zrobić. Zanim zaczniesz szukać konkretnych deweloperów, dostępnych mieszkań i ofert – zastanów się, gdzie w ogóle chcesz mieszkać.

  • Jeśli marzy Ci się zmienić miasto zamieszkania – jasne, ahoj przygodo! Ale wynajmij sobie tam pokój na miesiąc i spróbuj pożyć jak lokals. Jak działa komunikacja miejska? Czy odpowiada Ci atmosfera miasta? Czy wielkość miasta jest dla Ciebie odpowiednia, tak na co dzień? To wszystko może wyglądać zupełnie inaczej z perspektywy turysty, dlatego spróbuj pożyć chwilę jak tutejszy zanim się nim staniesz na dobre.
  • Jeśli decydujesz się na Twoje obecne miasto – to część drogi masz już za sobą. Zakładam, że dobrze Ci się w nim żyje, skoro chcesz tu zostać. Ale nadal do wyboru pozostaje np. dzielnica albo nawet samo osiedle. Weź pod uwagę nie tylko swoje obecne potrzeby, ale także to, co może się przydać za kilka lat (tak, mówię o lekarzach w pobliżu).

Opinie o deweloperach

Na razie na spokojnie - sprawdź, jacy deweloperzy oferują mieszkania w wybranej przez Ciebie okolicy. Czy dana firma jest godna zaufania, ma za sobą jakieś skandale, problemy finansowe? A także: co piszą na ich temat mieszkańcy, którzy już kupili swoją nieruchomość? Spróbuj znaleźć grupy osiedlowe na Facebooku i przejrzeć problemy, którymi dzielą się tam sąsiedzi albo podpytać kogoś bezpośrednio. Możesz brać drobną poprawkę na ich komentarze, bo na pewno częściej będą pisać o rzeczach negatywnych niż pozytywnych - ale z drugiej strony to właśnie tych negatywnych chcesz uniknąć w swoim mieszkaniu.

Ceny na rynku

Jeśli znasz już mniej więcej swój budżet, to czas porównać go z rzeczywistością. Zacznij od ogólnodostępnych źródeł, czyli ogłoszeń na portalach typu OtoDom. Większość deweloperów niestety nie publikuje cen wprost; trzeba o nie doptyać. Pro tip na tę okoliczność: wysyłaj takie zapytania z odrębnego mejla, na którym nie będzie Ci przeszkadzał późniejszy spam ofertami i newsletterami.

Głównie interesuje Cię cena za metr kwadratowy samego mieszkania. Koniecznie upewnij się, jak dany deweloper liczy metraż: ze ściankami działowymi włącznie czy bez. Dopytaj też o dodatki, na których Ci zależy - na przykład miejsce parkingowe, balkon czy komórkę lokatorską (po staropolsku: piwnicę).

Kredyt i doradca finansowy

Może nie jest to intuicyjnie "koncepcyjna" sprawa, ale w tej kwestii też warto mieć wstępne rozeznanie. Jeśli nie potrzebujesz kredytu, możesz oczywiście pominąć ten punkt (zazdro!).

Jeśli jednak trochę pożyczonej gotówki jest Ci potrzebne, masz dwie drogi: możesz od razu iść do konkretnego banku albo spotkać się najpierw z doradcą finansowym. Osobiście polecam to drugie rozwiązanie, bo pokaże Ci więcej możliwość i oferty różnych banków - ale doradcy również współpracują z konkretnymi bankami i niestety mogą też mieć swoje preferencje (często bezpośrednio związane z prowizją, jaką dostają od zawartej umowy). Zwykle usługa doradcy finansowego jest za to darmowa; ich wynagrodzeniem jest właśnie ta prowizja, którą wypłaca im bank za to, że weźmiesz ten konkretny kredyt.

A czego się spodziewać na takich wstępnych rozmowach? Przede wszystkim uda Ci się mniej więcej poznać swoją zdolność kredytową - czyli to, ile pieniędzy bank jest skłonny Ci pożyczyć. Ta kwota może być różna w każdym banku i zależy od wieeelu czynników, na przykład Twoich zarobków (oczywiście), wieku (mniej oczywiście), rodzaju umowy o pracę/działalności, obecnie spłacanych zobowiązań (inne kredyty i pożyczki, zakupy na raty)... Przygotuj się na wiele pytań o tego typu rzeczy, a także na prośbę o wyciąg z historii Twojego głównego konta bankowego (żeby sprawdzić, jak godspodarujesz swoją wypłatą na co dzień). Tak, będą tam widoczne tytuły przelewów. Doradcy i pracownicy banków niejedno już widzieli, więc nie musisz się stresować głupkowatymi przelewami do znajomych - ale na wszelki wypadek w najbliższych miesiącach ogranicz żarty w tytułach przelewów do bardziej niż mniej legalnych.

2. Etap określania wymagań

Po rozeznaniu - zdecyduj, czego chcesz. Nie chodzi jeszcze o konkretne mieszkanie, ale o jego cechy lub elementy, na których Ci zależy. W ten sposób z morza ofert zalewających rynek wydzielisz grupkę tych, które serio Cię interesują.

Pewnie jesteś już w stanie powiedzieć, w jakiej lokalizacji chcesz mieszkać, a w jakiej za żadne skarby. Masz przedział wielkości mieszkania i układu pokoi, na którym Ci zależy. Określ, a najlepiej spisz sobie swoje must-have, nice-to-have, a także avoid-at-all-costs-to-have. Taka podręczna notatka pomoże Ci utrzymać kurs nawet przy najbardziej przekonywujących strategiach marketingowych deweloperów.

3. Etap podejmowania decyzji

I na koniec, na podstawie zasad, które spiszesz - popatrz na konkrety. Przejrzyj oferty, wybierz kilka najbardziej Ci odpowiadających... To z nimi chcesz porozmawiać i z nich wybierzez to jedno jedyne mieszkanie dla Ciebie. Decyzja będzie dużo łatwiejsza.